CHUDNIJ MĄDRZE. DIETĘ MASZ WE KRWI.

Jak mądrze pracować nad masą ciała i wagą startową. Jak wybierać drogę, dzięki której dotrzemy do oczekiwanego efektu bez skrajnego wycieńczenia organizmu i potrzeby szybkiego uzupełnienia zapasów (efektu jojo). W odchudzaniu nie ma dróg na skróty.

Odchudzanie, budowanie masy startowej... to tematy, które są mega ciężkie i złożone. Wielu kojarzy to z faktem spadku masy ciała, czym mniej kg tym mniejszy balast do niesienia... prawda, ale dróg dojścia do momentu gdzie jesteśmy fit, możemy strzelać sobie selfiaczki w lustrze i możemy z dumą paradować po plaży jest kilka a niestety 95% ludzi wybiera te złe, te najkrótsze, mówąc sobie: jak się przemęczę i pójdę na skróty przez ten rów i dwa pola to za 15 min będę na miejscu, ale wybierając taką drogę dociera się w stanie wycieńczenia i trzeba uzupełnić zapasy...


undefined

Odchudzanie - jaką metodę wybrać?
Niestety te drogi są najpopularniejsze bo są wszechobecne. Wpisujesz w Wujka Google „jak schudnąć”, a tam pierwsze 15 wyników to: "5 kg w 2 tygodnie", "siedź na kanapie i chudnij", "dieta kapuściana czyni cuda i ujędrnia twoje uda", "schudnij na świątecznym jedzeniu", "na tej diecie zrzucisz 1 kg w 3 dni". A jak dobrze poszukasz to nawet swoje zdjęcia znajdziesz w formie, jaką chciałbyś osiągnąć.


Niestety mało kto jest odporny na internety, nie chodzi na skróty i wybiera długą i sumienną drogę…
Właśnie o tej drodze dziś będziemy mówić, będzie to świeżo wylana nowiutka obwodnica, pełna znaków, jakimi są badania i prowadząca do celu, którego efekt będzie trwały, piękny i aż się wzruszam jak o nim myślę... Trochę zagmatwany ten wstęp, ale już wyjaśniamy.

Czym jest odchudzanie?
Zaczniemy od odpowiedzi na pytanie, czym jest odchudzanie? Wielu powie, że jest to utrata masy ciała, niby prosta odpowiedź na proste pytanie, ale nasz organizm nie jest prosty, on ewoluował przez tysiące lat, on musiał przetrwać, a więc nauczył się magazynować pokarmy, nauczył się kombinować, spowalniać procesy, transportować, przekształcać, spalać... to maszyna, nad której poznaniem pracuje tysiące naukowców i jedyne co wiedzą to fakt, że tak naprawdę nic nie wiedzą... mówię te słowa z pełną odpowiedzialnością. Dlatego odpowiedź na to pytanie nie może i nie jest taka prosta.

Odchudzanie to proces
Odchudzanie to proces, w którym zmieniamy swoje życie, swoje przyzwyczajenia, którego efektem ubocznym jest spadek masy ciała. Jak nauczymy nasz organizm, że nie musi magazynować zapasów, bo przetrwa, że nie musi tego robić, bo dostanie odpowiednie składniki w odpowiednich dawkach i o odpowiedniej porze, to on zacznie z nami współpracować... nasz mózg wytresuje nasz żołądek tak, że będzie przyspieszał, gdy jest na to pora i zwalniał, gdy nie jest to odpowiedni czas. Informacje wstępne już mamy, tylko teraz jak to zrobić?

Ile kalorii spalić na 1 kg?
Do zgubienia jednego kg masy ciała musimy spalić około 7 000 kcal, ktoś powie dużo, ale 4 dni na głodówce i mamy zrobione... A może powiedzcie to Michaelowi Phelpsowi, który spalał 12000 kcal dziennie, miesiąc na diecie kapuścianej i zniknie niczym Copperfield?


W tym momencie wkraczają badania i następuje moment wybrania drogi, stoisz i myślisz, przez rów w kwadransik, czy może obwodnicą w 45 min? Niestety droga na skróty jest już tak wydeptana przez innych, że niczym stado baranów, jeden za drugim nią podąża… To już wam mówię, dlaczego obwodnica jest lepsza, a wybierających rów porównałem do naszych podhalańskich ssaków.


Osoby wybierające drogę na skróty, chcące zrzucić jak najwięcej kg w jak najkrótszym czasie, często zrzucają 2-4 kg miesięcznie i tak przez kilka miesięcy. Takim działaniem doprowadzają do spadku nie tylko masy ciała, ale też gubią wszelkie mikroelementy, wszelkie zapasy, witaminy, palą mięśnie i nic nie pomoże, nawet zdrowe i dobre jakościowo jedzenie jedynie spowolni te procesy, ale ich nie zahamuje, w efekcie czego doprowadzamy do stanu przeciążenia i osłabienia organizmu. Z doświadczenia wiem, że moment kryzysu przychodzi gdy robi się szaro, dzień robi się coraz krótszy, a nasz organizm ogarnia ogólne osłabienie, bo idąc przez ten rów zgubiliśmy tam 2 gramy hemoglobiny, wszystkie zapasy żelaza, roztroiliśmy się hormonalnie i wszystko nas drażni, a więc co robimy?

Efekt jojo
Bierzemy się za jedzenie, odbudowujemy swoje zapasy, zaczynamy czuć się lepiej i nawet nie zdążymy się obejrzeć i znów stoimy na tym samym skrzyżowaniu, z tym samym wyborem i mam nadzieję, że jak dobrniecie do końca tego artykułu to wybierzecie obwodnicę, a przy okazji weźmiecie ze sobą jakiegoś zagubionego baranka.

Odchudzanie w mądrym stylu
Wiemy co się dzieje, jak ktoś wybierze rów, a co się dzieje jak ktoś wybierze obwodnice? Podróż jest dłuższa, ale jest dużo bardziej ekonomiczna, wypala około 300 kcal dziennie, czyli niecałe 1,5 kg miesięcznie, mamy dostęp do stacji więc tankujemy tylko dobrej jakości, zrównoważone paliwo, nie gubiąc hemoglobiny, nie paląc mięśni, nie gubiąc zapasów żelaza i innych mikroelementów i nie roztrąjając się hormonalnie, podróż jest trochę dłuższa i na efekt trzeba poczekać trochę więcej czasu, ale może być przyjemna i jak już się dotrze do celu to następnej zimy startujemy z całkiem innego pułapu, mamy do wyboru autostradę do formy i patrząc na tych upierdzielonych po pas w błocie przeprawiających się przez rów mamy świadomość, że podjęliśmy odpowiednią decyzję!

Odchudzanie biegacza
Hola hola, panie Thunder, chyba ci fejm uderzył do głowy i zacząłeś bawić się w panie Chodakowską, czy tam Lewandowską, a co mają do tego biegacze, którzy są szczupli, a wręcz wychudzeni i aż proszą się, żeby podać im kromkę chleba? To już schodzę na ziemię i nawiązuję do biegaczy i do tematu budowania masy startowej…

Ile sekund waży kilogram?
Jak wiadomo każdy kg mniej to kilka sekund szybciej, Ale niestety biegacze też często jak wspomniane barany masę startową robią szybko, za szybko! Często słyszę – „biorę się za przygotowania do maratonu, ale cholera trochę za dużo ważę”, no i ciach – w 3 miesiące 5 kg i to do tego w okresie najcięższych przygotowań... strzał w kolano moi drodzy, takim podejściem kosztem tych 5 kg gubimy parametry morfotyczne krwi i w efekcie to, co zyskamy dzięki lekkości, stracimy w procesach dotleniania naszych mięśni, a jak wiadomo wytrzymałościowcy bazują na procesach tlenowych 5-6 kg w 3 miesiące to średnio 0,5 g hemoglobiny mniej i sumarycznie, co daje 10 sekund szybciej dzięki wadze da nam 8 sekund wolniej przez utratę hemoglobiny więc jesteśmy na plusie 2 sekundy, a weźmy jeszcze pod uwagę fakt, że zazwyczaj tracimy te kg w okresie ciężkich treningów, czyli spowalniamy procesy regeneracyjne, przez co nasze treningi nie są tak mocne jakościowo, jak mogłyby być i co gorsza narażamy się na kontuzje, to reasumując, lepiej się nie męczyć i nie odchudzać.

Jak się odchudzać nie narażając na kontuzje?
Pytanie teraz co zrobić, żeby zrzucić kg, nie narażać się na kontuzje i nie stracić hemoglobinki... Wybrać obwodnicę. Wagę startową zaczyna się robić dużo wcześniej niż formę, dlatego trzeba planować mądrze... planujesz swój start docelowy w kwietniu, musisz zrzucić 6 kg i chcesz zrobić to mądrze, a więc zacznij w listopadzie. Ale facet, w listopadzie to ja jeszcze nie skończyłem poprzedniego sezonu, a ty mi już karzesz się odchudzać i myśleć o nowym, a gdzie tu regeneracja, gdzie tu świąteczne jedzonko, gdzie upragnione piwko po sezonie, no ja się pytam gdzie? Wtedy odpowiem, że życie jest pełne decyzji tych prostych i tych łatwych. Znajdźmy kompromis, może i trzeba nam zrzucić do kwietnia 6 kg, ale chcemy też mieć coś z życia, a więc od listopada do czasu postanowień noworocznych, w których to motywacja wzrasta 10 do potęgi miliard, a karnety z siłowni znikają jak pieniądze z naszych podatków, postarajmy się utrzymać wagę, lub jak najmniej przytyć.


Złapiemy 2 kg, potem w mądry sposób w 4 miesiące zrzucimy 4-5 kg i sumarycznie nie tracąc nic z morfologii, nie wyrzekając się przyjemności i tak jesteśmy 2-3 kg na plusie. Trzy takie półroczne cykle i dojdziemy do celu w mądry i piękny dla moich oczu sposób. Mówiąc dla moich oczu, myślę o upośledzeniu zawodowym, gdyż dziennie spotkam kilka/ kilkanaście osób, a wyników, parametrów przejrzę setki, niedługo będę szedł ulicą i szeptał "ej ej, babcia widziałaś, to ten koleś co ma 17,5 g/dl hemoglobiny, też bym tyle chciał", a znając babcie powie "czego 17,5? hemololiny? a co to jest?"

Recepta na dietę, dieta na receptę.
Z dietą jest jak z dawką leku... na podstawie wielu złożonych dobierasz dawkę wyjściową a potem korygujesz w zależności od tego, jak pacjent reaguje. To jest stała kontrola, ocena, wyciąganie wniosków i korekty. To jest osobnicze, zindywidualizowane i zależne od wielu zmiennych. Mam nadzieję, że następnym razem wybierzecie właściwą drogę...

Kontakt

Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
Napisz do nas
*pole obowiązkowe
Dziękujemy za kontakt.
Wiadomość została wysłana pomyślnie.