Czy można biegać codziennie?
Na pytanie, czy można biegać codziennie muszę odpowiedzieć moim ulubionym, ale jakże trafnym zwrotem “to zależy”! Zależy kogo dotyczy pytanie.

Bieganie codziennie, a nawet dwa razy dziennie jest chlebem powszednim dla wyczynowych biegaczy. Tak samo sytuacja wygląda w przypadku części tzw. “ambitnych amatorów” (tym mianem określam biegaczy, dla których bieganie nie jest źródłem zarobku, ale ich podejście do treningu cechuje wysoki profesjonalizm). Takie osoby mają za sobą długoletni staż treningowy i ich organizm jest przygotowany na tak duże obciążenia treningowe.
Inaczej sytuacja wygląda u biegaczy amatorów. Jeśli zapytacie się mnie “czy biegać codziennie czy nie”, to tej grupie co do zasady odradzałbym codzienne treningi, bowiem w ich przypadku do osiągnięcia zadowalających efektów treningowych wcale nie jest potrzebne codzienne bieganie.
Czy codzienne bieganie jest zdrowe?
Bieganie a zdrowie
W związku z tym, że każdy wyczynowy biegacz Wam powie, że zawodowe uprawianie sportu nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, skupmy się na biegaczach amatorach. Poza tym, że wyczynowca od amatora odróżnia to, że: dla pierwszego bieganie jest źródłem utrzymania, a dla drugiego - pasją, przyjemnością, etc, to rzuca się w oczy również różnica w podejściu do regeneracji - zawodowcy mają na nią więcej czasu i dużo większą świadomość tego jak dużą rolę odgrywa ona w treningu.
Ryzyko przetrenowania
Trzeba mieć świadomość, że trening to nie tylko bieganie, czy ćwiczenia na macie lub w siłowni. Elementem treningu jest również regeneracja. Zawodowcy, wieloletnim treningiem zaadoptowali swoje ciało do codziennych treningów. Poświęcają również sporo czasu na różnorakie formy regeneracji.
Biegacz amator codziennym treningiem mógłby przynieść sobie więcej szkody niż pożytku, ponieważ jego układ ruchu nie jest przygotowany na tak duże obciążenia treningowe. Amatorzy poświęcają wiele godzin dziennie na pracę zawodową i obowiązki rodzinne, więc często znalezienie czasu na trening wymaga dobrej organizacji, więc gdzie tu jeszcze “upchnąć” regenerację? I nie mówię tu wcale o jakichś wyszukanych formach relaksu typu wizyty u fizjoterapeuty czy masażysty, solanka, sauna.
Biegacze amatorzy bardzo często zaniedbują SEN! A sen, to najprostsza, najważniejsza i najbardziej niedoceniana forma regeneracji! Dokładanie kolejnych dni treningowych kosztem nieprzespanych nocy, mija się z celem. Co nam da bieganie codziennie, jeśli będziemy niewyspani (czytaj: niezregenerowani)? Nic. A jeśli już coś da, to w długotrwałym procesie raczej obniżkę formy, niż jej wzrost.
Zatem brak regeneracji + duże obciążenie treningowe = ryzyko przetrenowania, skutkujące spadkiem formy.
Ryzyko kontuzji
Skutki codziennego biegania i zbyt dużego obciążenia organizmu mogą być daleko idące, kończąc się nawet kontuzją. Znaczna ilość kontuzji spowodowana jest właśnie zbyt dużym obciążeniem treningowym. Są to często tzw. kontuzje przeciążeniowe np. złamania zmęczeniowe skutkujące przerwą od biegania przez kilka miesięcy. Żeby układ ruchu poradził sobie z codziennym treningiem trzeba go do tego przygotowywać nawet kilka lat.
Zwiększając kilometraż trzeba też pamiętać o tym, że nie można tego robić bez końca. W literaturze wskazuje się, że bezpieczne jest tygodniowe zwiększanie kilometrażu maksymalnie o 10% w stosunku do poprzedniego tygodnia. Po 3-4 tygodniach należałoby zatrzymać ten wzrost i zobaczyć jak organizm na to zareagował.
Codzienne bieganie efekty
W treningu biegacza amatora rezultaty przyniesie systematyczność i mądry, przemyślany trening. Wcale nie jest konieczne bieganie codziennie. Nie zawsze więcej znaczy lepiej. Jednak, jak zawsze zaznaczam, w treningu biegowym nie wszystko jest zero jedynkowe. Mimo, że na początku wskazałem, że codzienne bieganie jest zarezerwowane przede wszystkim dla wyczynowych biegaczy.
Czy amator nie może biegać codzienne? I tak i nie.
Niektórzy mogą, ale wymaga to czasu i adaptacji układu ruchu do takiego obciążenia. Zależne jest to także od stażu biegowego, przeszłości sportowej. Znaczenie mają także przerwy od biegania, bo nawet jeśli dany biegacz kilka lat temu trenował codziennie, to wracając do biegania po dłuższej przerwie, nie może od razu biegać codziennie czy co dwa dni, ale powinien stopniowo się do tego wdrażać.
Jest jednak taka grupa biegaczy, który mimo, że trenują na wysokim poziomie, mają motywację i możliwości do codziennego treningu, to niestety ich ciało nie jest w stanie wytrzymać takiego treningu i stale przytrafiają im się kontuzje. W takiej sytuacji rozsądek podpowiada, aby zmniejszyć obciążenia treningowe na korzyść regeneracji, co może wpłynąć na możliwość utrzymania stabilnej formy.
Codzienne bieganie a odchudzanie
Czy można biegać codziennie żeby schudnąć?
Osoba, dla której bieganie ma służyć tylko lub przede wszystkim jako środek do spalenia zbędnych kilogramów, wcale nie musi a nawet nie powinna biegać codziennie. Z tych samych powodów, o których pisałem na początku - w zdecydowanej większości biegacze amatorzy nie są przygotowani do codziennego biegania i może im to przynieść więcej problemów niż pożytku. Pamiętajcie także, że chudniemy od ujemnego bilansu kalorycznego, a nie od samego wysiłku fizycznego. Zatem nie tylko codzienny jogging ma znaczenie, ale także, a nawet przede wszystkim to, ile kalorii spożywamy w ciągu dnia.
Nie ma niestety “złotej zasady” i jednej, prawidłowej odpowiedzi na pytanie “jak często biegać?” i “ile kilometrów dziennie biegać”. Zależy to od bardzo wielu zmiennych. Kluczem powinien być:
- zdrowy rozsądek,
- “nie dokręcanie śruby”, kiedy organizm zaczyna wysyłać sygnały ostrzegawcze,
- a także pamiętanie o tym, że regeneracja to także element treningu, a nie tylko dodatek.
Autor: Jacek Sobas
Biega od 1997 r. (zaczął w wieku 12 lat). Jest biegaczem wszechstronnym. Za młodu specjalizował się w biegach średnich na stadionie (800 m - 3.000 m). Obecnie startuje w biegach ulicznych oraz górskich. Posiada wieloletnie doświadczenie w trenowaniu zawodników specjalizujących się w biegach ulicznych, górskich, ultra oraz przeszkodowych. Mimo długiego stażu biegowego nadal czerpie ogromną radość z biegania i trenowania siebie oraz innych. Jego ulubione powiedzonko to #niemamiętkiejgry
© Active Life Energy.